piątek, 12 października 2012
Z chłopa król - J.I. Kraszewski
Tym razem krótko: "Z chłopa król" to kolejna wariacja na temat biednego prostaczka, który dzięki swojemu dobremu sercu ostatecznie pokona wszystkich cwaniaków, i ostatecznie będzie żył dlugo, szczęśliwie, a do tego dostatnio. Tym razem owym prostaczkiem jest Gaweł, pechowiec jeszcze większy niż "głupi Maciuś" z innej bajki JIK-a. Tamten miał przynajmniej kochających rodziców. Ci Gawłowi natomiast, gdy przyłapali go na próbach dokarmiania kolejnego żebraka, po prostu wyrzucili go z chaty. Z pomocą biednemu chłopakowi przyszły jednak siły wyższe. Już tego samego dnia znalazł magiczny złoty pierścień... A co było dalej zdradza tytuł bajki.
Tym razem dydaktyczna wartość bajki jest nieco wątpliwa. W realnym życiu złote pierścienie jednak nie leżą na ulicy. Wiele jest jednak przygód i zwrotów akcji co sprawi, że powinna ona spodobac się także młodszym czytelnikom (lub słuchaczom). A o to przecież w sumie chodzi:).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Złote pierścienie na ulicy nie leżą, owszem, ale może chodziło o symbol, że czasem zdarza się diametralna zmiana losu, że i do prostego pechowca szczęście może się uśmiechnąć (wygra w lotto albo co... ;-D)
OdpowiedzUsuńBaśniowo się zrobiło, nie ma co! Liczę, iż uda się dobrnąć do 200.
Tak, też to odbieram jako symbol - że dobro zawsze zostanie nagrodzone.
UsuńMoze i tak, moze to symbol ingerencji sił wyższych:).
Usuń" Ziemska" wersja z Maciusiem, gdzie on pomaga sierocie, a ona się potem rewanżuje, nieco bardziej do nmei przemawiała, ale może tkwię w szponach realizmu:).
Agnesto,
kombinuję jak koń pod górę, a ta notka jest tego dowodem:). Ale kiedyś te 200 na pewno się uda, juz 3/4 za nami:).