czwartek, 26 maja 2011

Opowieści z dreszczykiem



Ostatnio mam kryzys na całej linii jeśli chodzi o kryminały. Wciąż czytam, ale już mało co sprawia mi przyjemność. Wyłamała się z tego trendu Ruth Rendell, brytyjska autorka, z niewiadomych przyczyn mało znana w Polsce (choć np. ekranizował ja sam Pedro Almodovar). Na blogu pisałam już o uroczo niepoprawnym politycznie "Road Rage", mam za sobą też dość niedawną lekturę "W matni" - parodystycznie potraktowanej historii "mrocznej obsesji".
Teraz wyciągnęłam z półki "The Copper Peacock", zbiór 7 opowiadań z dreszczykiem, niekoniecznie z typowo kryminalną akcją, natomiast tak sprytnie skonstruowane, że czytając je obgryzałam paznokcie, a przed każdym kolejnym byłam lekko zestresowana. Przy czym stres ten był wynikiem umiejętnie stopniowanego napięcia, które sprawia, że czytelnik spodziewa się po bohaterach wszystkiego najgorszego. Czasami spodziewa się zresztą zupełnie niepotrzebnie:).
Polecam, ale ostrzegam. Po lekturze zapewne będziecie dużo szybciej niż dotychczas reagować w sytuacji, gdy będzie wam groziło przejechanie kota. No i można nabawić się odrazy do owoców morza:).

10 komentarzy:

  1. he he, fajna recenzja, szczególnie końcówka, któa spowodowała, że mam wielką ochotę sięgnąc po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cyrysiu,
    jeśli czytasz po angielsku, to chętnei się podzielę moim egzemplarzem.

    OdpowiedzUsuń
  3. to nie będę czytać, bo owoce morza są dla mnie w zasadzie co piątkowym menu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A i z kotami masz chyba trochę wspólnego:).
    Także odpada:).

    OdpowiedzUsuń
  5. poszukam bo mnie zaintrygowałas, a widze ze na allegro jest kilka tytułów po polsku

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, a ja lubię krewetki... Nie wiem, czy to dla mnie będzie dobra lektura ;-) Choć recenzja zachęca :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mary,
    mam wrażenie , że Dabarai też polecała tę autorkę (a jeśli nie ona, to jakaś inna blogerka a Wysp).
    Karolina,
    krewetki tam nie występują, jak znajdziesz- czytaj sobie spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Guciamal
    Jako wielbicielka frutti di mare chyba powinnam się wystrzegać książki :(
    Mam coraz większe problemy z wpisywaniem komentarzy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Guciamal
    Dziękuję za zamieszczenie info o konkursie

    OdpowiedzUsuń
  10. Guciamal,
    ja też niestety mam problemy na innych blogach z blogspota:(.

    OdpowiedzUsuń