piątek, 25 marca 2011

Córka Agamemnona- Ismail Kadare


Minimum objętości, maksimum treści. Bohater książki Kadare, młody dziennikarz, zmierza na pochód pierwszomajowy. W ciągu godziny, którą zajmuje mu droga na trybunę honorową, zdąży dokonać rozrachunku swojego życia, pożegnać sie ze swoją utraconą miłością- Suzaną, a także załamać ręce nad losem swojego kraju, doprowadzonego do ruiny nie tyle materialnej, co moralnej. Obywateli "Kraju" doprowadzono do tego, że dobrowolnie są w stanie oddać wszystko, a i to niewiele, które im pozostało (czyli miłość i życie), za chwile także może zostać im odebrane.
Nie piszę, że historia ta dotyczy komunistycznej Albanii. Wydaje mi się to pozorne (dlatego przed chwilą użyłam sformułowania "Kraj" zamiast Albania). Im więcej czasu mija od lektury, tym bardziej ta historia wydaje mi się uniwersalna. Przede wszystkim przez rozmyte realia. Być może był to wynik historii powstania książki (była przemycana na Zachód we fragmentach, jako tłumaczenia przeciętnie znanego niemieckiego pisarza), ale może być to też celowy zabieg. Do tego liczne nawiązania do dziedzictwa europejskiej literatury (choćby do Dantego- motyw kręgów piekielnych), czy mitu o Ifigenii- złożonej bogom na ofiarę córce Agamemnona, czy przede wszystkim atmosfera- żywcem wzięta z "Procesu" Kafki. I zaledwie jedna historia XX-wieczna - przytoczone zostają losy syna Stalina.
Mam wrażenie, że zabieg ten miał nam uświadomić, ze tyranie są wieczne. Miały się nieźle w starożytnej Grecji, kwitły w zeszłym stuleciu, a i teraz mają się nieźle, przynajmniej w niektórych miejscach na świecie. I zawsze, jeśli tylko będą miały taką szansę, będą żądały od ludzi wszystkiego- odarcia się z godności, wielokrotnego zaparcia się swoich zasad, a na koniec na przykład także ofiary ze swojego dziecka.
"Córka Agamemnona" to także portret społeczeństwa po wielu latach życia w komunizmie. Spustoszonego i do cna wypalonego. Moralnie i psychicznie. Które nawet, gdyby tyrania znikła z dnia na dzień, przez pokolenia będzie musiało dochodzić do stanu względnej równowagi. Jeśli w naszym kraju skutki komunizmu w społecznej mentalności trwają do dziś, a co gorsza, zdają się mieć lepiej, niż wydawało się 20 lat temu, to co musi dziać się w Albanii.

Rzadko używam tego sformułowania, ale tym razem sobie pozwolę - moim zdaniem to lektura obowiązkowa.

Zdjęcie ze strony wydawcy.

11 komentarzy:

  1. Zaskoczyłaś mnie. U kogoś już widziałam tę książkę i jakoś tak stwierdziłam, że pewnie jakieś kobiece czytadło o egzotycznej miłości ;) A tu proszę, biję się w piersi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobiece czytadło o egzotycznej miłości??????? Padłam:).

    OdpowiedzUsuń
  3. No babka jest w sukmanie? jest. córka w tytule? jest. wydawnictwo: świat książki? jest. To se strzeliłam ;) jak kulą w płot, co prawda.

    OdpowiedzUsuń
  4. A tak się zastanawiałam co kupić z ostatniego katalogu! Nic to, będzie na następny - ja tam karna jestem. Jak lektura obowiązkowa, to obowiązkowa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kornwalia,
    No tak, a to, że kiecka nie jest różowa, a w ręku brak torebki od Prady, można zrzucić na przaśne warunki albańskie:).
    Viv,
    a starałam się, żeby to nie zabramiało az tak kategorycznie;).

    OdpowiedzUsuń
  6. No to już wiem, czego szukać przy następnej wizycie w księgarni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rapsodia,
    jeśli Ci sie uda upolować w jakikolwiek sposób, to myślę, że warto spróbować. Zwłaszcza, że z tego co widziałam na blogu, testujesz rozmaitych autorów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja padam, ilekroć jestem na Twoim blogu, bo tytuł bloga bawi mnie do łez i mam nadzieję, że Izydor to nie to dziecię na fotce. :D
    Cóż, jeśli o Albanię idzie, a w zasadzie o chore wizje wodzów komunistycznych, to w jaki kraj się nie zagłębisz, tam rozpacz, siermiężność, bieda. I w Polsce też - na popegerowskich terenach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Monotema,
    dobrze, że blog nie był palnowany jako książkowy, bo pewnie tytuł byłby pewnie zbliżony do "Ksiażki pożrą mnie żywcem (lub coś w tym stylu):).
    dziecię na zdjęciu jest na szczęście płci żeńskiej, zresztą dobrze, że mi przypomniałaś, pora zmienic to zdjęcie:).

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo chętnie przeczytam, jak gdzieś uda mi się "dorwać" :-) Recenzja bardzo obiecująca :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie musisz daleko szukać, jest w kolejkowie:).

    OdpowiedzUsuń