środa, 3 listopada 2010

"Zapomniany ogród"- Kate Morton


"Zapomniany ogród" to podróż przez cały wiek 20 wraz z kilkoma kobietami z jednej rodziny.
Cala historia zaczyna się w 1913, gdy Hugh Andrews, stróż portowy znajduje osamotnioną 4 - letnią dziewczynkę, która twierdzi, że sama przebyła drogę z Anglii do Australii.
Razem z żoną przygarniają małą, ale nie udaje im się dowiedzieć niczego o jej przeszłości, poza wzmiankami o tajemniczej Pisarce. Zagadki nie wyjaśnia również walizka, którą dziewczynka (nazwana przez jej nową rodzinę Nell), jako, że zawiera głównie zabawki i książkę z obrazkami.
Po 21 urodzinach Nell jej przybrany ojciec zdradza jej fakt, że jest adoptowana, co nieodwracalnie wykoleja jej życie. Na spotkanie ze swoją przeszłością Nell wyrusza jednak dopiero po śmierci Hugh, w 1975. Tropy wiodą do Kornwalii.
Nie dane jest jej jednak dokończyć swojej misji. Zadanie rozwiązania rodzinnej zagadki dziedziczy jej wnuczka Cassandra, i o dziwo, mimo, że zabiera się za to w 90 lat po wydarzeniach, udaje jej się dotrzeć do prawdy. Kluczem do niej okazuje się książka z bajkami Nell.
Ciekawa historia o skomplikowanych relacjach rodzinnych, o przyjaźni i poświęceniu. Bardzo sprawnie napisana historia, w której nic się nie pruje i nie sypie, do tego liczne nawiązania do czasów wiktoriańskich i ciekawie oddana tychże czasów atmosfera. Skojarzenia tytułu z "Tajemniczym ogrodem " nie są przypadkowe, gdyż jako drugoplanowa postać pojawia się sama Frances Hodgson Burnett.
Polecam to doskonałe czytadło zwłaszcza miłośnikom rozwiązywania zagadek i fanom wiktoriańskich klimatów.

6 komentarzy:

  1. Dopisuję książkę do moich zachciewajek czytelniczych:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowałaś mnie. Szczególnie ostatnimi zdaniami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A styl ujdzie, czy totalne romansidło?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęcam, bo to po prostu fajna książka:).
    Karolina- ponieważ ok. 50% objętości zajmują rekonstrukcje wydarzeń sprzed 1913, to tych wiktoriańskich nawiązań jest sporo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ola,
    Żadne romansidło, romans to jakieś 10% objętości, tak przy okazji tylko. Mogę kiedyś pożyczyć, tylko nie od razu, bo lezy w T...lesie.

    OdpowiedzUsuń